Joanna i Michał…Bo czym byłoby życie bez odrobiny szaleństwa:)
? Zacznę od uśmiechniętej buzi bo wiem, jak bardzo teraz potrzeba nam wszytskim uśmiechu, radości i pogody ducha. Mam nadzieję, że wszyscy macie się dobrze! Ogrom wolnego czasu, który aktualnie posiadam nadaje sie właściwie idealnie by aktualizować i pokazywać Wam swoje śluby z zeszłego roku. Niech ten materiał przywróci dobre wspomnienia nie tylko Parze Młodej ale też wszytskim odwiedzającym bloga 🙂
Bardzo się cieszę, że mogłam uwiecznić ślub tej zawariowanej Pary. Asie znałam juz od dziecka, wychowywałyśmy sie na tym samym osiedlu w Ełku. Zdecydowanie łatwiej pracuje sie wtedy, gdy połowa rodziny i znajomych to też Twoi znajomi. Nie sądziłam tylko, że Michał bedzie równie”crazy” jak Asia. Mówią, że przeciwieństwa sie przyciagają, a tu mamy wulkan energii z obu stron 🙂 Nie sposób opisać tego, jak się bawili, jak fruwali na parkiecie i jak patrzyli sobie w oczy.
Zresztą, sami zobaczcie jak było tego pewnego gorącego czerwcowego dnia ? Wodzirej Artur to zdecydowanie właściwy człowiek na właściwym miejscu. Polecam 🙂
Ps. W oddzielnym wpisie zaproszę Was na plener Tej Młodej Pary ?
Sala – Fregata
Wodzirej/DJ – Twoi Wodzireje